środa, 2 czerwca 2010

Darmowe konta hostingowe

Młodych, początkujących użytkowników nie zawsze stać na wynajęcie komercyjnego, profesjonalnego serwera. Nie każdy ma też możliwość i umiejętność utrzymania witryny na własnej stacji roboczej. Ratunkiem wtedy jest gratisowe konto. W sieci jest mnóstwo firm które wszystkim chętnym, nie żądając pieniędzy oferuje miejsce na swojej maszynie.

Jednak co w zamian ? Znana maksyma mówi „za darmo to umarło”.
Dlaczego im to się opłaca ?



Zakładając konto na takim darmowym serwerze będziemy musieli podać swoje dane, adres e-mail który w dodatku będzie zweryfikowany. W krótkim czasie przekonamy się, że na skrzynkę zaczną przychodzić reklamy od usługodawcy. Może zdarzyć się nawet, że posiadacz darmowego konta zacznie walczyć z zalewem spamu.

Dlaczego ? Ponieważ właściciel serwera na którym założyłeś darmowe konto spróbuje pokryć koszt jego utrzymania poprzez sprzedaż danych użytkowników kont. Sprzeda dane, maila tzw. spamerom lub sam zajmie się nadmiernym wysyłaniem na skrzynki wszelakich informacji. Bywa też, że użytkownicy są zobowiązywani do wyświetlania reklam właściciela serwera lub jego sponsora na stronie, która znalazła się na takim darmowym koncie. Trzeba mieć świadomość takiego procederu.

Innym aspektem jest jakoś i stabilność takich darmowych usług. Darmowe serwery pojawiają się i znikają. Oferują ograniczone możliwości, maja często tylko podstawową konfigurację.

Profesjonalny webmaster zawsze lokuje strony swoich klientów na biznesowych serwerach, które działają w wyspecjalizowanych centrach danych. Niesie to za sobą pewne koszty (dla standardowych, firmowych stron to 50-250 zł na rok), lecz właściciel strony ma zagwarantowaną niezawodność, ciągłość działania. Strona może się wywiązywać ze swoich e-marketingowych założeń będąc w pełni doskonałą reklamą w internecie. A webmaster ma do dyspozycji pełen wachlarz dostępnych konfiguracji, języków programowania i narzędzi sieciowych po stronie serwera, przydatnych przy budowie profesjonalnych serwisów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz